Sentymenty pani Sławy
Tego dnia nikomu w Piotrkowie Trybunalskim nie nudziło się czekanie na pociąg. W hallu dworca kolejowego i na peronie pracowała na oczach podróżnych ekipa telewizyjna. Można było do woli zaglądać za kulisy powstającego spektaklu. I my skorzystaliśmy z okazji odnajdując główne jego postacie: znaną piosenkarkę
Sławę Przybylską z akompaniatorem i kompozytorem
Romanem Ziemiańskimoraz redaktora programu
Helenę Ochocką.
- Zdjęcia, które tutaj kręcimy – wyjaśniła
Helena Ochocka – wejdą w skład telewizyjnego programu ze
Sławą Przybylską, realizowanego przez Łódzki Ośrodek TV. Przygotowujemy 45-minutowy spektakl prezentujący dawne i nowe piosenki pani Sławy oraz wątki biograficzne. W nawiązaniu do cyklu programów niegdyś realizowanych w naszym ośrodku ten nowy recital nazwaliśmy
Sława Przybylska zaprasza.
Muszę przyznać – podkreśla realizatorka programu – że Piotrków „wygrał” w konkursie z pałacem poznańskich i eklektycznymi kamieniczkami Łodzi, gdzie pierwotnie zamierzaliśmy nakręcić zdjęcia do tego recitalu. Bardziej przypadły nam do gustu wnętrza dworca kolejowego i zamku królewskiego w Piotrkowie. Zresztą zachęciła nas do tego sama bohaterka programu.
- To prawda – potwierdziła popularna piosenkarka – gdyż z ostatniego występu w tym mieście, a byłam tu we wrześniu ubiegłego oku ze „Starą Prochownią”, wywiozłam bardzo miłe wspomnienia. Zapamiętałam zwłaszcza wspaniałą atmosferę koncertu w sali piotrkowskiego zamku. Zasługa to pięknych, posiadających doskonałą akustykę, komnat zamkowych, a także publiczności. To zadecydowało o ponownej wizycie.
Co będzie zawierał program? Przede wszystkim piosenki – odpowiedziała Sława Przybylska. –Przypomnę telewidzom dawne utwory, jak np. „Pamiętasz była jesień”, a także zaśpiewam kilka najnowszych kompozycji. Będą to oczywiście ballady, gdyż ten rodzaj śpiewania najbardziej obecnie mi odpowiada. W programie znajdą się kompozycje obecnego tu
Romana Ziemlańskiego. Będzie też kilka ballad
Bułata Okudżawy.
Cała „śpiewana” część programu będzie rejestrowana „na żywo” z udziałem publiczności w Sali portretowej na zamku. Chcielibyśmy wykonać tę pracę w ciągu dwóch dni podczas czterech koncertów.
Natomiast ujęcia kręcone na dworcu piotrkowskim i w innych miejscach miasta – dodaje
Helena Ochocka będą swego rodzaju „klamrą” spinającą program. Ukażą przyjazd artystki do wyimaginowanego miasta z lat dziecinnych, jej spotkania z miejscami i ludźmi po wielu, wielu latach.
Andrzej Kobalczyk
„Dziennik Łódzki”