ID-002427.doc
1984-05-28
Podróże do Polski
Łódzkie krajobrazy kultury
Środowiska twórcze i artystyczne Łodzi, podobnie chyba jak innych miast, nie miały w poprzednich latach szczęścia do regularnej, pełnej prezentacji swych problemów na telewizyjnej antenie. Uruchomienie programu 2 w obecnym kształcie stworzyło takiej prezentacji szansę, z której nasz Ośrodek skorzystał, startując z kilkoma cyklicznymi programami stawiającymi sobie takie właśnie cele.
Łódź, zwana nie bez racji stolicą polskiego kina – jest tu przecież szkoła filmowa, 3 wytwórnie filmów: fabularnych, oświatowych i „Se-Ma-For”, studio dubbingowe, zakłady kopii filmowych – ma w tej chwili na antenie kilka pozycji pokazujących dorobek tego środowiska. Są to:
-
Promocje ekranowe Henryka Kluby - rektora łódzkiej uczelni i znanego reżysera. Cykl, w którym telewidzowie oglądać mogą etiudy studenckie, zarówno powstające ostatnio, jak i sprzed lat – pierwsze dokonania dziś już sławnych reżyserów. Projekcje wzbogacone fachową analizą filmowego dzieła ułatwiają jego odbiór.
-
Filmowy świat przyrody - cykl prowadzony przez docenta
Macieja Łukowskiego, dyrektora WFO – jest przelądem dorobku polskiego filmu krótkometrażowego o tematyce przyrodniczej. WE przygotowaniu znajduje się
Filmowy świat etnografii, a w dalszych planach prezentacja filmów z dziedziny kultury i sztuki.
-
Kino Studyjne Dwójki prowadzi
Maria Kornatowska, prezentująca ciekawe pozycje kinematografii różnych krajów.
-
Magazyn Filmowy „Zbliżenia” przygotowuje red.
Iwona Łękawa.Omawia w nim wszystko to co aktualnie dzieje się na planach zdjęciowych, prezentuje rozmowy z twórcami, gwiazdami, recenzje, ciekawostki itp.
Teatr to druga dziedzina naszych zainteresowań na obu antenach telewizji. Czynimy to zarówno poprze spektakle własne jak i przeniesienia najciekawszych inscenizacji z łódzkich teatrów. W tym roku zrealizowaliśmy już trzy widowiska:
Egzylię Jerzego Jesionowskiego w reżyserii
Jerzego Hutka,
Bestseller Waldemara Łysiaka w reżyserii
Marka Gracza i
Kontekst Leonarda Sciasci w reżyserii
Krzysztofa Skudzińskiego. Czy się udały, ocenia telewidzowie, gdy ukażą się na małym ekranie. Warto jednak podkreślić, iż są to trzy telewizyjne debiuty reżyserskie. Ważne także, iż pokaże się w nich ogólnopolskiej publiczności kilkudziesięciu łódzkich aktorów, choć nie tylko.
W cyklu
Wieczorów w teatrze w Dwójce pokazaliśmy polską prapremierę
Wielkanocy Strindberga, interesujący spektakl zrealizowany w Teatrze im. Stefana Jaracza przez
Bogdana Hussakowskiego. Na emisję oczekują
Molierowskie Szelmostwa Skapena, wystawione w Teatrze Nowym w reżyserii
Marii Kaniewskiej. W planach mamy kolejne przeniesienia i następne premiery, a wśród nich kilkuodcinkowe widowisko
Szkice z przeszłości Łodzi pióra łódzkiej spółki: literata
Edwarda Szustra oraz reżyserów
Leszka Skrzydły i
Wojciecha Maciejewskiego.
Bliska współpraca łączy nasz Ośrodek z Teatrem Wielkim. Po programach, które już były na antenie – w najbliższym czasie zrealizujemy przeniesienie
Serenady Karłowicza, spektaklu baletowego w choreografii
Ewy Wycichowskiej.
Środowisko Muzyczne Łodzi, szczególnie Filharmonia, a także Akademia Muzyczna i inne instytucje znajdują swoje miejsce w cyklach
Filharmonia Dwójki i
Salon Muzyczny. Szczególnie w tej drugiej pozycji staramy się pokazać wszystko to, co w łódzkim życiu muzycznym godne jest prezentacji na ogólnopolskiej antenie.
Łódź to także liczne i znaczące w kraju środowisko plastyczne. Pokazać dorobek tych najwybitniejszych twórców a także tych dopiero wchodzących w artystyczne szranki to nasze zadanie. Służą temu programy z cyklu
Galerie – artyści oraz
Debiuty…. Pierwszy z wymienionych cykli zainaugurowaliśmy programem
Katedry i termitiery, poświęconym wybitnemu malarzowi
Konstantemu Mackiewiczowi, z okazji jego jubileuszu dziewięćdziesięciolecia. Telewidzowie, którzy program ten oglądali, zorientowali się, iż jego jego autorzy – plastyk
Andrzej Grun i red.
Piotr Słowikowski starają się w nieco inny, niż jesteśmy przyzwyczajeni, sposób prezentować plastykę. W przygotowaniu jest widowisko, którego bohaterem będzie inny wybitny łódzki malarz –
Wiesław Garwoliński.
Problemy środowisk twórczych, ich udział w życiu miasta, w kształtowaniu jego oblicza przedstawiamy w łódzkich wydaniach
Krajobrazów kultury.
Trzeba wreszcie wspomnieć o programach rozrywkowych, w których przed telewizyjną publicznością wystąpiły i występować będą łódzkie orkiestry
Henryka Debicha i ODEON pod dyr.
Stanisława Gerstenkorna, a wraz z nimi łódzcy śpiewacy i piosenkarze.
Gdyby teraz zastanowić się nad tym, czy to dużo czy mało, czy środowiska twórcze miasta widoczne są na antenie, to odpowiedź byłaby taka: duża jak na nasze możliwości, mało jak na chęci. Marża nam się programy, w których nie tylko będziemy prezentować dorobek środowisk artystycznych, ale w których ich przedstawiciele będą w zdecydowanie większym stopniu współtwórcami. Myślę, że wtedy oferta będzie pełniejsza i bardziej urozmaicona ku zadowoleniu trzech uczestniczących w telewizyjnym misterium stron: środowisk twórczych, widzów i telewizji.
Henryka Rumowska
„Antena”
ID-002428.doc
2002-03-01
Przedstawienia z Narutowicza
Historia łódzkiego Teatru Telewizji rozpoczęła się niemal równocześnie z utworzeniem w lipcu 1956 roku Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego. Wkrótce w znajdującym się na XIV piętrze wieżowca przy ul. Narutowicza studiu zainscenizowano fragmenty dramatu
Stanisława Wyspiańskiego Sędziowie (reżyserem tego pierwszego spektaklu był
Tadeusz Worontkiewicz - przyp.
Helena Ochocka ). To był początek, a ponieważ w tym czasie nie istniały łącza z Warszawą, spektakl mogli obejrzeć tylko telewidzowie z Łodzi – mówi
Henryka Rumowska, która od 1972 roku zajmowała się łódzkim teatrem telewizji, najpierw jako redaktor odpowiedzialny, później kierownik redakcji literatury i dramatu (redakcją tą od 1965 roku kierował
Kazimierz Zygmunt - przyp.
Helena Ochocka), wreszcie sekretarz programowy.
W1958 roku w ŁOT pojawił się reżyser
Jerzy Antczak. Założył w nim „Teatr Popularny” i został jego dyrektorem i reżyserem. W tym czasie studio, w którym powstawały spektakle, przeniosło się na parter wieżowca przy ul. Narutowicza. Odtąd wszystkie spektakle studyjne realizowane do 2000 roku powstały właśnie tu.
Na przełomie lat 50. i 60. nadawano je już na antenie ogólnopolskiej. Początkowo emitowane były na żywo, ich rejestrowanie zaczęło się dopiero od 1972 r. – Najpierw po łączach na telerecordingu w Warszawie, dopiero później nagrywano je w Łodzi – wyjaśnia
Henryka Rumowska.
Spektakle teatru telewizji, poza Warszawą, realizowało kilka regionalnych ośrodków. Jednak Łódź, jeśli chodzi o liczbę przedstawień i ich jakość, zawsze należała do ścisłej czołówki. Zajmowała drugie miejsce po Krakowie, a zdarzały się lata, że w obu miastach powstawało tyle samo sztuk telewizyjnych.
Od 1972 r. do 2000 r. w Łodzi zrealizowano około 200 spektakli, w tym blisko 50 przeznaczonych dla dzieci i młodzieży (
Henryka Rumowska nie uwzględniła tu produkcji teatralnych przed rokiem 1972. Od roku 1956 do 1972 ośrodek łódzki zrealizował kilkadziesiąt spektakli teatralnych – należy tu wziąć pod uwagę, że początki telewizji były trudne, a mimo tej „przaśności” i braku nowoczesnego sprzętu, produkowało się w Łodzi, szacunkowo jeśli nie więcej, to na pewno tyle samo - przyp.
Helena Ochocka –). Najwięcej – jedenaście przygotowano w 1983 r., po dziesięć w 1973 r., 1974 r. i 1992 r. – W pozostałych latach robiliśmy średnio po osiem tytułów. Najgorszy był rok 1982. Aktorzy bojkotowali wtedy teatr telewizji i nie chcieliśmy produkować na siłę przedstawień z tymi, którzy chcieli grać. Dlatego w tym czasie powstały tylko dwie realizacje – opowiada
Henryka Rumowska. – Decyzja o tym, który ośrodek zrealizuje swoje teatralne propozycje, zapadała zawsze w Warszawie. Zazwyczaj zgłaszało się listę tytułów i najciekawsze kierowano do produkcji. Były jednak takie okresy, kiedy oddziały dostawały pieniądze na określoną liczbę tytułów do zrobienia w konkretnym roku. Wiadomo było wtedy, że jak nie zrobi się jakiejś sztuki, to powstanie w jej miejsce inna, ale i tak w ciągu roku uda się wyprodukować dziesięć,, osiem czy sześć spektakli.
O wysokiej pozycji Łodzi wśród innych ośrodków telewizyjnych zdecydowali twórcy. Do 1963 roku znakomite przedstawienia, uznawane za ogólnopolskie wydarzenia teatralne, realizował tu
Jerzy Antczak. Do historii teatru telewizji przeszły m.in. jego
Ścieżki chwały (z niezapomnianymi rolami
Zbigniewa Józefowicza i
Bogusława Sochnackiego), a także
Himmelkomando oraz
Ojciec Goriot. (nie można tu pominąć osoby reżysera
Tadeusza Worontkiewicza, który w łódzkim ośrodku tworzył spektakle telewizyjne od 1956 roku i miał na swym koncie niemałe osiągnięcia. Był poza tym pierwszym i jedynym etatowym reżyserem telewizyjnym. Na jego stronie widnieje wykaz wszystkich zrealizowanych przezeń spektakli teatralnych - przyp.
Helena Ochocka)
W latach 70. i 80. w ŁOT swoje pierwsze telewizyjne przedstawienia reżyserowali m.in.
Maciej Prus (
Eryk XIV z również debiutującym
Henrykiem Talarem w roli głównej),
Laco Adamik (
Biała zaraza),
Agnieszka Holland,
Tadeusz Junak (
Natalie) i
Jerzy Grzegorzewski (
Sonata widm). Pracowali tu także, m.in.
Witold Zatorski,
Tadeusz Minc,
Bogdan Hussakowski,
Grzegorz Królikiewicz,
Jan Maciejowski,
Jerzy Domaradzki i
Jerzy Wójcik.
Do największych osiągnięć łódzkiego Teatru Telewizji zaliczane są m.in. spektakle
Ojciec w reżyserii
Jana Maciejowskiego z wybitną kreacją
Tadeusza Łomnickiego,
Zaproszenie na egzekucję w reż.
Walerego Fokina,
Jan Maciej Karol Wścieklica z
Adamem Ferencym w reż.
Macieja Prusa,
Transatlantyk w reż.
Mikołaja Grabowskiego – przedstawienie przeniesione z Teatru im. S. Jaracza, czy
Zmierzch długiego dnia z
Ewą Żukowską w reż.
Mariusza Grzegorzka. – W telewizyjnym teatrze pracowali przede wszystkim reżyserzy, którzy mieszkali w Łodzi. Twórców z innych miast namawiało się do współpracy i generalnie przyjeżdżali, bo Łódź miała dobrą opinię. W naszych teatrach grali świetni aktorzy, którzy zresztą są w Łodzi do dziś – mówi
Henryka Rumowska. – Przy produkcji spektakli pracowała zwykle stałą ekipa. Realizatorem telewizyjnym większości był
Mieczysław Małysz. Jeśli przedstawienia były robione jedną kamerą, to autorem zdjęć był przeważnie
Wojciech Król. Przy nagrywaniu dźwięku pracowali najpierw
Krzysztof Łopalewski (przyp.
Helena Ochocka –
Henryka Rumowska pominęła tu realizatora dźwięku
Wacława Romańskiego, który realizował dźwięk do teatrów TV od roku 1962 do 2000 r.), później
Iwona Kawiorska. Poza tym w latach w latach 70. redakcję teatralną prowadzili też. prof.
Kazimierz Lewkowski I
Ewa Pankiewicz. (
Henryka Rumowska pominęła
Kazimierza Zygmunta i
Magdalenę Kuszewską. Pierwszym kierownikiem redakcji literatury i dramatu był
Kazimierz Zygmunt, potem wspomniany
Kazimierz Lewkowski, w kolejności
Magdalena Kuszewska,
Ewa Pankiewicz i
Henryka Rumowska - przyp.
Helena Ochocka).
Okres świetności łódzkiego teatru telewizji został przerwany w 1993 roku. Powstały wtedy zaledwie cztery przedstawienia, a trzy lata później zaledwie jedno -
Biała w reż.
Andrzeja Maja. Kryzys był spowodowany zmianami organizacji produkcji telewizyjnej. Te zmiany z kolei były związane z pojawieniem się na rynku niezależnych producentów.
W 1997 r. wydawało się znowu, że sytuacja zmienia się na lepsze. Łódzki ośrodek zrealizował aż osiem spektakli, a w następnym roku sześć. Jednak dwa lata temu powstały już tylko dwa. Ostatnim była
Posłuszna wdowa wyreżyserowana przez
Robert Gliński}Roberta Glińskiego.
Co dalej z łódzkimi spektaklami? – Wszystko zależy od dyrekcji ośrodka – odpowiada
Henryka Rumowska. – W 2001 roku mogły powstać następne dwa przedstawienia, ale dyrekcja nie była tym zainteresowana. Stwierdziła, że nie ma pieniędzy na Teatr, ważniejsza jest publicystyka. Jedną z tych dwóch propozycji miał reżyserować
Gustaw Holoubek, ale w końcu zrealizował ją w warszawskim ośrodku – mówi
Henryka Rumowska.
Anna Świerkocka
„Gazeta Wyborcza”